Burmistrz Aten stwierdził niedawno, że turystyka to przemysł ciężki Grecji. Jednak ta ważna gałąź gospodarki staje się problemem. Ateńczycy nie mają gdzie mieszkać, a wszystko przez to, że coraz więcej nieruchomości udostępnianych jest turystom. Przez to ceny mieszkań i domów w tym popularnym mieście rosną. Mieszkańcy stolicy Aten wypowiedzieli wojnę Airbnb, czyli platformie do wynajmowania kwater turystycznych. Na ulicach pojawiają się też hasła wrogie turystom. Grecy zwracają uwagę, że w niektórych dzielnicach nieruchomości udostępniane turystom przez internet stanowią 80% zabudowy.

Do Grecji bez Greków?

Turyści przyjeżdżają do Aten dla niezwykłej architektury miasta i kontaktu z grecką kulturą. Wszystko wskazuje na to, że już niedługo mogą stracić na to szansę, bo lokalnych mieszkańców będzie tu coraz mniej. Dane lotniska w Atenach pokazują, że w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy 2024 roku przez port przewinęło się 14,9 milionów pasażerów z zagranicy. Liczba ta oznacza wzrost w skali rok do roku o prawie 17%. Dynamiczny rozwój turystyki to błogosławieństwo dla greckiej gospodarki. Jednak jego szybkie tempo wymaga dodatkowych działań związanych z zarządzaniem i edukacją. W przeciwnym razie zjawisko to będzie przynosiło negatywne skutki zarówno dla mieszkańców jak i turystów.

Boom turystyczny w Grecji trwa co najmniej od 3 lat. Wzrost zainteresowania tym krajem stawia przed grekami szereg nowych wyzwań. Do najważniejszych należą stworzenie odpowiedniej infrastruktury i zorganizowanie transportu. Ostatnie miesiące pokazały też, że potrzebne są zmiany w zarządzaniu sektorem nieruchomości turystycznych. Duży popyt na mieszkania na wynajem generowany przez turystów sprawił, że czynsze w zabudowie mieszkalnej poszybowały w górę. Problem ten szczególnie wyraźnie widać w Atenach, gdzie lokalnych mieszkańców coraz częściej nie stać na mieszkanie.

Zrównoważony rozwój

Biuro burmistrza Aten nazwało obecny poziom zainteresowania turystycznego miastem jako ekstremalnie wysoki. Taka sytuacja generuje też problemy, z jakimi muszą zmagać się służby miejskie. Masa turystów sprawia, że Ateny są dziś mniej bezpieczne i bardziej zaśmiecone niż jeszcze kilka lat temu. Zdaniem władz bez konkretnych działań naprawczych jakość życia w mieście może wyraźnie spaść. Już teraz odbija się to na miejscowej ludności, która na różne sposoby wyraża swoja frustrację. Jak wspominaliśmy, na wielu budynkach w stolicy Grecji pojawiają się obecnie napisy wrogie turystom.

Drożyzna w sektorze mieszkań, tłok czy śmieci to nie jedyne problemy, z jakimi musi zmagać się miasto w szczycie sezonu turystycznego. Sporym zagrożeniem dla ludzi w mieście jest też upał. Dotarcie z pomocą do wszystkich potrzebujących jest wyjątkowo trudne, gdy w mieście przebywają tysiące turystów. Nic więc dziwnego, że burmistrz Aten apeluje o rozwagę i ostrożność szczególnie w okresach, gdy urlopowiczów jest wyjątkowo dużo.